+11
2getThere 12 grudnia 2016 18:20
Pomysł na wyjazd powstał spontanicznie. Szukaliśmy lotów na kilkudniowy wypad gdzieś, gdzie wygrzejemy nieco już zmarznięte kości. W nasze oczy rzuciły się tanie loty do Izraela i tak oto zamiast kilkudniowego wypadu, powstała dwutygodniowa autostopowa przygoda.
Przebyta trasa: https://drive.google.com/open?id=1rnz2pf6HdBpLJahHx18YiSPeVk8&usp=sharing

Termin: 01.11-12.11
1 NIS = ok. 1 zł, 1 JD = 6 zł. Ceny podawane na 1 osobę, chyba, że w tekście podano inaczej.

NOCLEGI: 2 noce na chouchsurfingu w Jordanii, 2 noce w New Swedish Hostel w Jerozolimie (55NIS/os. za noc), pozostałe pod namiotem

TRANSPORT: autobus Ovda-Eilat – 21 NIS, tramwaj w Jerozolimie – 6 NIS, reszta autostopem, bilety lotnicze Kraków – Ovda –Kraków 315 zł, dojazd na lotnistko z Warszawy i z powrotem (Polski Bus + bilety miejskie 47zł)




2 noce spędzamy na plaży tuż pod granicą z Egiptem z widokiem na Jordanię i Arabię Saudyjską.


Hotel milion gwiazd


Gdzie jest Nemo?



PRZEJŚCIE GRANICZNE EILAT – AKABA: opłata wyjazdowa z Izraela 102 NIS, potem obowiązkowa taksówka z granicy jordańskiej. Obszar przygraniczny jest strefą militarną, której nie można przekroczyć pieszo, konieczny jest więc przejazd taksówką. Ceny są wysokie, z góry narzucone przez taksówkarską mafię, 9 JD/os. do miasta Akaby. Targujemy do 15 JD za dwójkę. Taniej jest w drodze powrotnej, z Akaby można wytargować cenę dwa razy niższą. Suma: prawie 150 zł/os.

JORDAN PASS: bilet upoważniający do wejścia na teren większości zabytków w Jordanii, zawiera w sobie wizę turystyczną. Przy pobycie powyżej 4 dni i 3 nocy turysta zostaje zwolniony z opłat wizowych. Cena zależna od ilości dni, które chce się spędzić w Petrze. My wybraliśmy opcję za 75 JD – dwudniowy bilet do Petry.

WADI RUM
To właśnie tu kręcono film „Marsjanin”. Widoki są nieziemskie, nietrudno więc zapomnieć się i poczuć jak na innej planecie. Wieczór spędzamy w namiocie Beduinów przy niekończących się dolewkach herbaty. Wczesnym rankiem ruszamy w głąb pustyni na wielbłądach. Za 15 JD wynegocjowaliśmy dwu-godzinną „podwózkę” do kanionu.


































Zagubiony wielbłąd



PETRA
Nie bez przyczyny ogłoszona jednym z siedmiu nowych cudów świata. Skalne miasto Nabatejczyków robi wrażenie i w pełni zasługuje na to miano. Rozkwit miasta przypada na czasy antyczne, III-I w.p.n.e. Od świtu do zmierzchu wędrujemy między skalnymi cudami architektury a wieczory spędzamy z naszym hostem Hashimem, popijając miejscowe piwo.


Wadi Musa, miasto stanowiące wrota do Petry






Główny szlak prowadzi przez wąwóz As-Sik


Na końcu wąwozu naszym oczom ukazuje się Skarbiec








tzw Ulica Fasad


Widok na Grobowce Królewskie: Jedwabny, Koryncki i Pałacowy








W dole główny szlak z wykutym w skale teatrem








Klasztor Ad-Dajr, największa budowla w Petrze



MORZE MARTWE
Lustro wody znajduję się na głębokości 422 m p.p.m. czyniąc to jezioro najniżej położonym punktem na Ziemi. Nad morze dotarliśmy tuż przed północą, a najpiękniejszą część trasy pokonaliśmy w ciemnościach, wciśnięci pomiędzy skrzynie pomidorów w ciężarówce.
Spędziliśmy też trochę czasu z egipskimi rolnikami na farmie, częstowani herbatą tak słodką, że ledwo chciała przejść przez gardło.
„A little sugar” to jednak najważniejszy zwrot dla odwiedzających Jordanię.


Nasz ulubiony arabski deser, knafeh - owczy ser przykryty warstwą ciasta nasączonego cukrowym syropem i posypany pistacjami, do tego kawa z kardamonem - pychota











PRZEJŚCIE GRANICZNE KING HUSSEIN BRIDGE: opłata wyjazdowa z Jordanii 10 JD. Bus na granicę izraelską za „jedyne” 17JD/2 os. Po stronie izraelskiej znowu trzeba wziąć autobus. Najtańszy jest do najbliższego miasta Jerycha, 13 NIS. Zdecydowaliśmy się pojechać prosto do Jerozolimy za 51 NIS. Suma: 160 zł/os.

JEROZOLIMA
Zwiedzanie ograniczyliśmy do poznania starego miasta, odwiedziliśmy cztery części: armeńską, chrzescijańską, żydowską i muzułmańską. Spacerowaliśmy po jerozolimskich dachach, podglądając studiujących Torę Żydów, odwiedziliśmy Ścianę Płaczu, syriacki Klasztor Św. Marka, Wzgórze świątynne z Kopułą na Skale oraz Bazylikę grobu Jezusa. Jerozolima jest wyjątkowa. To miejsce, gdzie spotykają się trzy religie, święte miejsce dla każdej z nich. W cieniu turystycznego zamętu toczy się spór, o którym na każdym kroku szepczą jerozolimskie mury. Jak na ironię, hebrajska nazwa Jerozolimy oznacza Miasto Pokoju. Bardziej odpowiednia byłaby nazwa Beczka Prochu.




Góra Oliwna


Podobno najdroższy cmentarz świata. Położony tuż pod zamurowaną Złotą Bramą, przez którą Bóg w czasach końca świata będzie prowadził ludzi na Sąd Ostateczny. Za pierwszeństwo w kolejce trzeba słono zapłacić






















Kopuła na Skale




Bazylika Grobu Jezusa



KIBUC MIDRESZET BEN GURION
Do kibucu trafiliśmy dzięki poznanej podczas stopowania studentce. Wracała na weekend do domu i postanowiła zabrać nas ze sobą. Spędzamy tam noc i połowę dnia, wydając resztę szekli w miejscowym markecie. W cieniu drzew delektowaliśmy się świeżą bagietką z humusem obserwując życie mieszkańców.






Koziorożec Nubijski






Instytut Rozwoju Pustyni, wchodzący w skład Uniwersytetu Ben Guriona




Mitzpe Ramon, niesamowita formacja geologiczna na pustyni Negew



AUTOSTOP W JORDANII I W IZRAELU
W Jordanii działa świetnie, choć co drugi zatrzymujący samochód proponuję podwózkę za pieniądze. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość, ale w tą potrzebną do tłumaczenia, czym jest autostop i dlaczego nie potrzebujemy taksówki czy prywatnego kierowcy.
W Izraelu stopowanie jest dość popularne. Samochody zatrzymują się rzadziej niż w Jordanii, ale za to każdy kierowca doskonale rozumie pojęcie autostopu. Dodatkowym atutem jest często bardzo dobra znajomość języków przez mieszkańców, dzięki czemu podczas stopowania w Izraelu można prowadzić naprawdę ciekawe rozmowy.

PRZYKŁADOWE CENY JEDZENIA
Jordania: falafel 1 JD, kebab 1,5-3 JD, humusu 250g 1 JD, kawa z kardamonem 0,5-1 JD, duża paczka chlebów pita 0,3-0,5 JD, 2 pomarańcze 0,7 JD, cola w puszce 0,2-0,4 JD. Uwaga: ceny w Jordanii bardzo zależą od humoru sprzedającego, turysta zazwyczaj zapłaci więcej niż miejscowy. Przykładem niech będzie cena kawy. Zazwyczaj cena to 1 JD. W Wadi Musa zawołano od nas 2 JD, gdy zaprotestowaliśmy, bez problemu podano ją nam za 1 JD. Podejrzeliśmy ile płacą miejscowi i od tej pory płaciliśmy tyle samo - 0,5 JD.
Izrael: Jest bardzo drogo, ale można znaleźć tańsze produkty. W Jerozolimie warto kupować po stronie arabskiej, np. okolice Bramy Damasceńskiej. Przedstawione ceny dotyczą produktów kupowanych właśnie w tej okolicy, najczęściej z przenośnych wózków i na targowiskach: falafel w picie 8 NIS, duża kula falafela 5 NIS, kawa 3 NIS, kebab mielony w picie 10 NIS, banany 5 NIS/kg, najtańszy jogurt naturalny 2-3 NIS, humus 250g 7 NIS, spora bagietka 4 NIS, pączek z marketu 4 NIS, 1,5l wody butelkowanej 7-10 NIS.

CAŁKOWITY KOSZT WYJAZDU: ok 1600zł/os.

instagram: @askujaniszewska

Film z wyjazdu:

Dodaj Komentarz

Komentarze (12)

powsinoga98 12 grudnia 2016 23:23 Odpowiedz
Przepiękne zdjęcia! :) Pozdrawiam!
pelo 15 grudnia 2016 13:27 Odpowiedz
zdjęcia są rzeczywiście przepiękne, największe wrażenie robi że zrobiliście to z takim małym budżetem! respekt! chcielibyście zamieścić waszą trasę i kilka zdjęć na naszym naszej stronie? https://www.atameo.com
2getthere 15 grudnia 2016 14:20 Odpowiedz
pelozdjęcia są rzeczywiście przepiękne, największe wrażenie robi że zrobiliście to z takim małym budżetem! respekt! chcielibyście zamieścić waszą trasę i kilka zdjęć na naszym naszej stronie? https://www.atameo.com
czemu nie.. A co do budżetu, nie byłoby to możliwe bez tych wszystkich wspaniałych ludzi, którzy zechcieli nas podwieźć. Mamy duży dług do spłacenia:)
lostinspace 19 grudnia 2016 21:14 Odpowiedz
Cześc, jestem tu nowy, wasza świetna relacja mnie zachęciła i wczoraj wykupiłem bilety do Eilatu na luty. Mam pytanie - jak poruszać się w Jordanii oprócz autostopu? Czy tylko taksówki? Czy z Wadi Rum można ruszyć dalej do Petry, czy trzeba wrócić do Akaby aby znaleźć jakiś transport? (autostopu nie biorę pod uwagę, bo jako samotnie podróżujący facet i dość postawny nie mogę na to liczyc - ludzie boją się mnie brać :-)
2getthere 19 grudnia 2016 22:29 Odpowiedz
lostinspaceCześc, jestem tu nowy, wasza świetna relacja mnie zachęciła i wczoraj wykupiłem bilety do Eilatu na luty. Mam pytanie - jak poruszać się w Jordanii oprócz autostopu? Czy tylko taksówki? Czy z Wadi Rum można ruszyć dalej do Petry, czy trzeba wrócić do Akaby aby znaleźć jakiś transport? (autostopu nie biorę pod uwagę, bo jako samotnie podróżujący facet i dość postawny nie mogę na to liczyc - ludzie boją się mnie brać :-)
Hej, miło nam, że zachęciliśmy cię do podróży:) Z tego co wiem jest bus z Wadi Rum do Petry, jeździ raz dziennie i odjeżdża tylko wtedy jak jest wystarczająca ilość chętnych. Także komunikacja istnieje ale działa raczej kiepsko. Nie ma potrzeby wracać do Akaby. Niestety za dużo nie wiem, bo z autobusów w Jordanii nie korzystaliśmy. Przejrzyj forum, poczytaj relacje, z tego co pamiętam to chyba w tej było coś o podróżowaniu autobusami: https://www.fly4free.pl/forum/welcome-to-jordan,214,91448&hilit=jordania
alina265 20 grudnia 2016 10:15 Odpowiedz
czesc. swietna wyprawa i jeszcze lepsze zdjecia! mam w planach wybrac sie do Izraela i moze zahacze tez o Jordanie i mam do Was pytanie- jak w tych krajach z traktowaniem kobiet-turystek? czy mieliscie jakies nieprzyjemne sytuacje? czy mogliscie wszedzie wejsc razem? krotkie spodenki beda ok?
2getthere 20 grudnia 2016 13:27 Odpowiedz
alina265czesc. swietna wyprawa i...
W jordanii generalnie turystki mogą się ubierać jak chcą, ale dla własnego lepszego samopoczucia warto się za bardzo nie negliżować (uniknie się niechcianych spojrzeń i zaczepek, te się czasem zdarzają ze strony nastolatków). Ja osobiście w Jordanii chodziłam w długich spodniach i koszuli, ale nie ma takiego nakazu, widziałam turystki w sukienkach czy spodenkach. W Izraelu to już raczej żadnych ograniczeń, oprócz miejsc kultu, kościołów czy dzielnic zamieszkałych w większości przez ortodoksów. Więc idąc w taką dzielnicę jak Mea Shearim w Jerozolimie, czy dzielnicę muzułmańską lepiej ubrać się "stosownie". Są miejsca, gdzie kobiety nie mają wstępu, np monastyr Mar Saba w Palestynie, czy wydzielona część dla kobiet przy Ścianie Płaczu.
2getthere 20 grudnia 2016 13:39 Odpowiedz
2getthere
alina265czesc. swietna wyprawa i...
W jordanii generalnie...
Co do nie miłych sytuacji to niestety mieliśmy jedną. W jakimś miasteczku obok rezerwatu Dana w Jordanii dzieciaki obrzucały nas kamieniami.. ale to naprawdę wyjątek od reguły. Jordańczycy to przemili ludzie i bardzo pomocni (czasem aż za bardzo:P), a dzieci to dzieci. Generalnie to miasteczko było jakieś dziwne, trochę taka prowincjonalna dziura.. To było jedyne miejsce, gdzie nie czuliśmy się dobrze. A tak poza tym, żadnych problemów a raczej niesamowite, pozytywne historie:)
lostinspace 20 grudnia 2016 15:19 Odpowiedz
Hej, dzięki za odpowiedź i za pomocny link :-) Ostatnie pytanie: czy można płacić za wize jordańską w dolarach, czy zjawiając się na granicy musze już mieć ichnią walutę, żeby zapłacić?
2getthere 20 grudnia 2016 16:42 Odpowiedz
lostinspaceHej, dzięki za odpowiedź i za pomocny link :-) Ostatnie pytanie: czy można płacić za wize jordańską w dolarach, czy zjawiając się na granicy musze już mieć ichnią walutę, żeby zapłacić?
niestety nie wiem, ponieważ my przekraczaliśmy granicę z Jordan Pass, kupionym jeszcze z Polsce przez internet
isa29 1 grudnia 2017 11:38 Odpowiedz
Super zdjęcia, Też planuje na kwiecień 2018 Izrael. I mam kilka pytań jeśli można :) plecaki wasze to bagaż podręczny ? bo planuje plecak i zastanawiam się jaki aby mi przeszedł przy odprawie, jeśli tak jaki mieliście maleńki namiot :) i gdzie się rozbiliście w Eliat czytałam tam o jednej plaży przy rafie koralowej ze tam się rozbijają jaki koszt ? i w jakim miejscowości nad Morze Martwe dotarliście bo na forum jest wiele propozycji głownie płatnych i to już byłoby chyba ostatnie, Jeszcze raz super zdjęcia AAA jeszcze jedno może wiecie czy do Izraela można drona ?
2getthere 8 marca 2018 22:40 Odpowiedz
isa29Super zdjęcia, Też planuje .... można drona ?
Odpiszę choć pewnie sporo za poźno. Plecaki tak, latamy na podręcznym. Kupione używane na alegro/olx, są super pakowne i mają wymiar stelaża idealnie pasujący do wymiarów ryanairowych - Plecak turystyczny Andina 50. W cieple miejsca jeździ z nami taki mini namiot (taki dwuspadowy z drewnianymi dwoma masztami, za dzieciaka każdy się w takim bawił na podwórku:)). W Eljacie rozbiliśmy sie na plazy tuż pod granicą z Egiptem za darmo. Tam też dużo osób się rozbija, w tym sami Izraelczycy. Nad Morze Martwym byliśmy od strony jordańskiej i postój robiliśmy jakoś po drodze, nie byliśmy w żadnej miejscowosci. O dronach w Izraelu niestety nic nie wiem:)